rozpaleni.pl

Geek Vape Loop

To teraz parę gościnnych słów na temat Loopa z punktu widzenia Piotrka! Szczerze dziękujemy i zachęcamy Was do czytania i komentowania! /smylowna

Swego czasu instagram GeekVape bombardował mnie postami o pewnym ‚innowacyjnym’ parowniku. No tak, teraz wszystko musi być nowe, wymyślne, inne niż wszystko do tej pory, a przynajmniej według działu marketingu tego typu firm. Loop RDA, bo o nim będzie mowa, zdecydowanie nie wygląda jak wszystko inne, a przynajmniej choć trochę wyróżnia się z szeregu nowości. Wyróżnia się tym przynajmniej, że nie jest hajpowany nazwą znanego Jutubera jak to ostatnio ma miejsce w przypadku produktów paru powtarzających się w kółko marek (to akurat dla mnie plus, bo nie wstydzą się swego dziecka na tyle, że nie potrzebują kozła ofiarnego, na którego mogliby zrzucić winę, gdyby w świat wypuścili bubla). Natomiast sam GeekVape chwali się właśnie intrygującym kształtem bazy, ale o tym później. Marketingowcy dopięli swego bo chciałem go dostać. Na parowniku swe niecne łapska położyłem już miesiąc temu – przewapowałem parę różnych smaków, przepaliłem parę grzałek i poniżej podzielę się moimi spostrzeżeniami.

CoWPudle

Wariantów kolorystycznych do wyboru mamy 4: czarny, srebrny, złoty z czarnym paskiem i gunmetal z zielonym paskiem.

W samym pudełku poza główna atrakcją znajdziemy:

dosedna

Atomizer testowany był na różnych sprzętach, ale głównie na Asmodusie Minikim 155W Boost. Smaków wiele przerobił, grzałek też.
Zacznę najpierw od wrażeń wizualno-estetycznych. Cap sam w sobie jest interesujący, dwu częściowy, ale nie da się go rozebrać, bo producent sprytnie jakoś założył mały cylindryczny pasek z napisem Loop do kontroli przelotu powietrza. Na bazie mocowany jest siłą dwóch uszczelek i umieszczany ładnie na swoim miejscu za pomocą dwóch wypustek, które urozmaicają życie o nadprogramowe używanie nazw określających damy lekkich obyczajów. Wcześniej wspomniany cylinderek do kontroli przelotu powietrza daje nam możliwość używania go zarówno pod dwie grzałki, jak i pod jedną (alepoco).
Sama baza, oczko w głowie GeekVape, majstersztyk zdaniem markietingowców, no coś naj naj, w sumie to już było. Co prawda nie w aż tak dosłownym kształcie litery ‚W’, ale było. W Ammicie Dual. No także tego.
‚W’ jak przepłyWWW powietrza, trochę to urozmaicili od czasu wypuszczenia ammita i teraz jest już pełna literka. Rzeczony przepływ powietrza – prowadzony ze środka na sam dół do wanienki na liquid, gdzie powietrze hula sobie w najlepsze, aby unieść się do góry, nie mniej nie więcej przelot dolny bez lejącego się lq po łapach.

budowasetu

Budowanie na tej bazie jest fajne i już, obiecałem sobie że nie będę używał brzydkich słów, więc słowo niecenzuralne określające coś denerwującego od teraz zastępuję słowem ‚fajne’. Montowanie grzałek jest fajne, przykręcanie śrubek jest fajne i zniekształcanie nóżek grzałek też jest baaaardzo fajne. Grzałki montujemy za pomocą 4 śrubek na płaski śrubokręt, usytuowane są w taki sposób, że te bardziej płaskie trzeba zniekształcać. Oczywiście w tej bazie również trzeba wcześniej przyciąć nóżki, i tu znów trik, bo denko jest głęboko, więc to operacja na czuja, gdyż grzałki dzielą tą samą przestrzeń poniżej śrubek i raczej lepiej by było gdyby się nie stykały. To wszystko jest bardzo fajne i trwa fajnie długo za pierwszym razem. Na szczęście udało mi się nie zniszczyć jeszcze na nim żadnej grzałki, choć było blisko. Ja na pierwszy rzut użyłem fused claptonow od coiltecha. Na początku zamontowane nieco wyżej niż mejnstrimowi jutuberzy robili na swoich filmikach – to był dobry pomysł. Potem na próbę obniżyłem i to byl bardzo zły pomysł. Drugi build zrobiony był już dokładnie tak jak mi intuicja podpowiadała, lekko wyżej, bo trzeba dać powietrzu podobną odległość do pokonania, aby nie chodziło na skróty tylko środkiem (po prostu fizyka). Watowanie jest dosyć proste i szybkie, żadnych wymyślnych kombinacji tu nie trzeba robić.

noico

Bez owijania w bawełnę najpierw wymienię wady:

Zalety:

podsumowaniew3zdaniach

Parę minut, no pół godziny do godziny nerwów przy montażu pierwszego setu odpłacił mi całkiem fajnym oddawaniem smaku, w kilku przypadkach lepszym niż pewien polecany inny parowniczek. Ma swoje wady, które wielu zapewne odepchnął, ale moim zdaniem nie warto się tak szybko zniechęcać. Moja subiektywna ocena to 5,5/5, bo wspomniane wady mi nie przeszkadzają i rehabilituje się smakiem w zupełności.