Jak długo paliłam?
Paliłam od 19 roku życia, z kilkuletnimi przerwami związanymi z ciążą i karmieniem dzieci. Czyli podsumowując mój bilans życiowy około 17 lat. Zaczynałam od palenia sporadycznego do kilku papierosów dziennie, a w ostatnim okresie nawet do jednej paczki dziennie.
Dlaczego paliłam?
Bo mi smakowało. W pracy był to rodzaj integracji, palacze zawsze wiedzieli więcej i lepiej się rozumieli, poprzez wspólne spędzanie czasu podczas palenia. To również była chwila tylko dla mnie, wieczornego wytchnienia i chwili spokoju.
Co mi zaczęło przeszkadzać w papierosach?
Po pierwsze – zapach, ten wstrętny zapach pełnej popielniczki z ust, włosów, ubrań.
Po drugie – czułam się zniewolona! Świadomość, że nie mam papierosów, powodowała że nie mogłam się skupić na innych rzeczach. Zresztą systematyczne przerywanie wszystkich czynności zawsze na papierosa, było mało efektywne
Po trzecie – bardzo obniżona sprawność, szybko się męczyłam, nawet podczas szybszego marszu. Czyli w skrócie moje zdrowie zaczęło być dla mnie ważne.
Po czwarte – wygląd, ziemista cera i żółte zęby.
Pierwsze kroki!
Psychicznie przygotować się na ten moment bez papierosa. Uświadomić sobie minusy jakie przynosi uzależnienie.
Dokonać wyboru zdrowszego i dłuższego życia dla Siebie i innych wokół.
Zaopatrzyć się w zastępczy sprzęt w postaci e-papierosa.
Jak przestałam palić!
To nie było z dnia na dzień, ale trwało kilka tygodni. Zaopatrzyłam się w elektronicznego papierosa, prostego Poda, gdzie tylko wlewa się ulubiony liquid. Rozpoczęłam od premixów – płynów do e-papierosów z nikotyną o mocy 3 mg.
Czy wiecie, że używana nikotyna w liquidach jest taka sama, jak stosowana w farmakoterapii – w składzie preparatów z grupy Nikotynowej Terapii Zastępczej. A jej zadaniem jest łagodzenie objawów abstynenckich po odstawieniu papierosów konwencjonalnych. Dlatego też, tak samo potraktowałam ją przy moim planie rzucania palenia.
Wybrałam ulubione smaki premixów – tutaj naprawdę jest w czym wybierać. Najfajniejsze, że można je zmieniać zależnie od dnia i ochoty. A zapach i smak są naprawdę ładne i przynoszą dużo przyjemności.
Stopniowo zaczęłam ograniczać palenie, zastępując zwykłe papierosy użyciem e-papierosa czyli mojego poda. Nie od razu, trwało to trzy tygodnie, gdzie używałam i jednego i drugiego.
Kiedy nastąpił przełom?
Nikotyna silnie uzależnia, jej brak powodował większą nerwowość, złe samopoczucie. Dlatego stopniowo wprowadzałam jej ograniczenie. Dałam czas, żeby organizm powoli się przyzwyczajał do jej zmniejszonych dawek. Dlatego tak ważne jest odpowiednie dobranie mocy nikotyny w e-liquidzie i jej stopniowe zmniejszanie.
Pewnego dnia powiedziałam sobie, to była kupiona ostatni paczka papierosów. I już więcej nie kupiłam papierosów w sklepie. Wypaliłam stopniowo wszystkie zapasy jakie znalazłam w domu, używając równocześnie e-papierosa. I nastąpił moment, gdzie tylko został mi e-papieros i okazało się, że mi to zupełności wystarcza. A do tego smaki i zapachy sprawiają, że vapowanie jest naprawdę dużo przyjemniejsze niż śmierdzący papieros.
Co było najtrudniejsze?
Uzależnienie behawioralne, czyli nabyte wieloletnie nawyki, takie jak trzymanie w ręku papierosa lub w ustach, liczne przerwy związane z wyjściem na papierosa. Dlatego e-papieros jest tak pomocny, bo jedyne jego podobieństwo do papierosa konwencjonalnego polega na sposobie jego używania, właśnie odtwarzającym nawyki nabyte podczas palenia (uzależnienie behawioralne).
Pokusa kupna paczki podczas zakupów – tutaj tylko silna wola i wytrwałość, żeby nie kupić nowej paczki. Z czasem (około miesiąca) podczas zakupów przestałam o tym myśleć.
Czy można bez nikotyny?
Można Nie palę od 6 miesięcy. Nigdy nie wrócę do palenia, bo za dużo mnie kosztowało jego rzucenie. Nie wyobrażałam sobie, że będzie to takie trudne, a uzależnienie od papierosów jest tak silne. Obecnie całkowicie zrezygnowałam z nikotyny vapowaniu.
To moja recepta na rzucenie palenia.
Już czas zmienić coś w swoim życiu na lepsze. Zacznij od rzucenia palenia. Trzymam kciuki, bo jest to wykonalne! A satysfakcja i lepsze samopoczucie bezcenne!